sobota, 31 października 2015

15. przełom, ćwiczenia

Witam . ;)

 Ostatnio dochodzę do wniosku jakoś czas leci jak oszlały,przecież ja tydzień temu byłam u M. , przecież tak nie dawno powiedziałeś pierwsze 'Kocham Cię ', przecież niedawno były wakacje:O. Dżizys w takim tempie to ja za rok czuję że będę już na emeryturze,dlatego trzeba doceniać życie,i przestać marnować ten czas, który ucieka- postanowiłam iż jest koniec miesiąca,i początek , więc czemu koniec nie może być początkiem czegoś w moim życiu ? Hahaha z M. Jest dobrze,więc chodzi o przyjście na zdrowy tryb życia. Dnia 31.10 o godzinie 9:00 podjęłam kroki,ruszyła maszyna. Ćwiczenia także - po 5 latach zaczęłam ćwiczyć, mój Miś mnie motywuje,Ania, i Pulicja-swoim osiągnięciem, nazwałam tą zmianę jako Przełom pierwszy;). Mam nadzieję że nie braknie mi sił - jestem ciekawa zakwasów 😜. Jutro ćwiczymy ^^,ciekawe jak będzie z zakwasami bo dzisiaj czuję brzuch i,nogi. Będzie dobrze,damy radę! :). Przełom drugi dodam rano. Bo usypiam. Kocham Ciebie <3



"sam zadecyduj czy ze swojego ciała chcesz uczynić ruiny, czy też wielką świątynie"



wtorek, 27 października 2015

14. Starbuks, Gapiowicze, Miłość ma M. x3 !


Witam ;).

Więc w sumie dawno mnie nie było,ale czas ciągle gdzieś goni,ponagla, mimo że cofnięto zegary o godzinę, z soboty na niedzielę, to i tak czuję brak czasu na jedną dobę. Dzisiaj wkur*wiła mnie mianowicie sytuacja którą staram się olewać,ale się jednak chyba nie da. Teraz wkleję fragment z photobloga mego, po prostu inaczej tego nie ujmę.  Ludzie patrzą na mnie jak na Wariatkę(do tego mogę przywyknąć,bo często cieszę się do telefonu, bo M. <3),ale bardziej fakt że Mężczyźni zwracają na mnie znaczną uwagę, od kiedy jestem z M. To jest jakaś tragedia :/ . M. też zwrócił na to uwagę. Ministranci na Mszy w niedzielę u niego nie mogli odwrócić oczu,uśmiechali się, pokazywali sobie znaki,jak spojrzałam na nich speszeni odwacali wzrork. W czwartek mężczyzna o ciemnej karnacji, zagadał do mnie, w połowie po angielsku mówił,w połowie po polsku, na początku pytał się o rozkład, powiedziałam mu grzecznie, a on zapytał się czy nauczę go polskiego, powiedziałam że muszę się zastanowić, a on że nie będę żałować, bo kolacje i sex w zamian, bo jestem ładna! więc grzecznie podziękowałam, ten zaczął wyzywać mnie od dz*wek, żeby nie była święta, że się piep*rzę na każdym rogu,że rasistka - mówił to jak odsuwałam się od niego - tzn. odchodziłam skąd stałam, jakiś Pan stanął w mojej obronie - powiedział że jak mu się tutaj nie podoba to może wracać, a teraz niech zamknie ryj. Dzisiaj w sukcesji sprzątacz w restauracji, patrzył na mnie zza kwiaktów, nie mógł się nie odwrócić jak przechodziłam,szczerzył się,często zmywał stoliki nawet te przy których nie było nikogo, a były przy moim stoliku i Endżi ... to było chore, siedziałam i czułam ciągle jego wzrok. U M. w barze, witałam się na cześć, tzw. grabą- jeden koleś złapał mnie za dłoń, przetrzymał, pogładził i westchnął 'mmmm' .  Boję się wyjść -.- na ulicę. Czy nie mogłoby być spokojniej, czemu zawsze takie sytuacje mam jak jestem z kimś w związku ? Ja rozumiem wszystko, ale bez przesady, patrzenie się na beszczela, czy takie akcje jak ta z panem, o ciemnym zabarwieniu skóry , lub ze sprzątaczem to chore sytuacje, i naprawdę nie jest komuś miło, jeśli czuje się cały czas czyjś wzrok, jakby na jakimś podglądzie. Masakra, dlatego nie lubię dużych centrów handlowych- tłumów, i ludzi stamtąd. Rozumiem wszystko ale patrzenie się na beszczela jest suabe. Hahaha rozumiem że ja, i Misiek jesteśmy zajeb*iści, i nie którzy tacy nie będą, no cóż, ale to nie znaczy że trzeba patrzeć się jak debil,co nie jest ani miłe, ani fajne, a tym bardziej przyjemne, tylko strasznie to przeszkadza. Dzisiaj padam na twarz. :3 Spotkanie z Endżi uważam mimo wszystko za udane, mimo takich incydentów ;). Weekend udany jak najbardziej, bo z M. Dziękuję za każdą chwilę którą poświęcasz mi, i Naszemu związkowi, za to że jesteś, i chcesz nadal być,za to że jest tak z Tobą, inaczej, za uczucie, za Twoje starania, za bliskość, za myśli, za siebie którego mi ofiarujesz, dajesz szansę na kolejne dni, motywację do wszystkiego, za akceptację,wyrozumiałość, za godziny rozmów, za spotkania, za Twój romantyzm, każdy dotyk, gest, słowo - tak tak większość pomyśli że słowa, to tylko słowa, ale te uderzają z wielką mocą ! bo są jak najbardziej prawdziwe, i dziękuję Ci za milion innych rzeczy za których nie wymieniłam. Jesteś najważniejszy, i będę przy Tobie zawsze, w każdym problemie - będę Ci starała się pomóc je rozwiązać, rozmawiać o nich. Chcę walczyć o Nas, bo wiem że jest o Kogo, i że jest warto o Naszą rozwijającą się miłość, i znajomość. Jestem bardzo szczęśliwa, każdy to dostrzega, wszystko co złe przy Tobie gaśnie. Mam nadzieję że Bóg Nas wysłucha, i dopomoże jak to do tej pory robi :). W niedzielę był oczywiście Kościół- taki fajny, malutki :). Babcia ? nadal dziwnie. Jest mi czasem przykro, bo nie potrzebnie wszczyna awantury, i jej zachowanie, no cóż trzeba się jeszczę trochę pomęczyć, mam nadzieję że za rok, będę już na "swoim", bardzo bym tego chciała :* , i Kochanie postaram się do tego czasu zmotoryzować :* <3. Postaram się zralizować każdą obietnicę Tobie złożoną :) . Kocham Cię, tak z każdego dnia bardziej, i teraz wiem co to znaczy kochać kogoś prawdziwie, i poznaję smak prawdziwego szczęścia, które mi dajesz codziennie, mimo odległości, i tęsknoty która jest tak wielka. ;*
Wczoraj dopiero wróciłam rano, prosto do szkoły. Kochanie trochę się zmartwiłam,wiesz czym, ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze ;*. Teraz więc ogarnę pokój, i idę spać, bo jutro na 10:35 do szkoły muszę iść :3 . Więc Dobranoc ;*.

P.S. Dziękuję Endżi za dzisiaj ! <3 Madziuli za to że jest, i jestem przy Tobie zawsze i będę, a tamci piep*rzą jak po*jebani ;* , Ani za rozmowy, i za to że łączy Nas 15-nastka :D
"Więc spleć palce z moimi i chodź...prowadź i daj się prowadzić..
Miłość to takie coś, co sprawia,że pomimo braku skrzydeł czujemy,
że unosimy się nad ziemią. <3"

Klik <3

Więc spleć palce z moimi i chodź...prowadź i daj się prowadzić..

piątek, 16 października 2015

13. Działo się, Tęsknię, Dziękuję x3. :*


Witam.

Więc Misio był u mnie ze środy na czwartek <3. Zrobiłam zapiekankę :D, może nie do końca wyszła, robiłam pierwszy raz. Posiedzieliśmy chwilkę,była sąsiadka :D. Byliśmy w AgRaFcE z Łukaszem i Klaudyną. Wszystko było okej :D, graliśmy w rzutki, ale mi nie szło- bo ja miałam swoje szczęście obok, nie w grze :* . Wróciliśmy, winko, muzyka *.* . Poszliśmy spać :) , znów Ciebie koło siebie miałam, rano gdy otworzyłam byłam najbardziej szczęśliwa <3 . Zrobiłam śniadanko,kawkę Misioowi, i śniadanie do pracy :D - taka ze mnie dobra dziewczyna ! :D. W między czasie jeszcze nie zabrakło oczywiście przytulańców, buziaków,całusów - pełnych miłości ;* . Schodząc weszliśmy do mojej przybranej babci - Jadwigi,bo miała imieniny :) , biedna się popłakała, powiedziała że "ładna z Was para" *.* , a o 11:40 wyjechaliśmy(mieliśmy wcześniej,ale ciii) . Było całkiem spokojnie :), światła jak zwykle wariowały :X. Czemu jak z nim jadę to zielone nagle zmienia się w żółte ? :/ .  Pierwsza taka zmiana, była ciężka w opanowaniu. Na następnych, my się zatrzymaliśmy, a w nas wjechał facet. Niestety takie warnuki na drodze , padało :/ . Ciężko było z moimi emocjami,ale facet był w porządku. Musieliśmy się rozstać :/ - bo On do pracy. Ja cały czas patrzyłam czy nie jedzie, jak widziałam że jedzie, łzy zaczęły mi płynąć ciurkiem.... i płakałam aż do momentu dojścia na Dworzec Łódź Kaliska.  Wczoraj w ogóle była sprawa, ciekawe co i jak wyszło. Dużo emocji znów ostatnio.Będzie dobrze, bo mam jego, jego miłość <3. Damy radę wszystkim przeciwnościom losu. "Chciałem napisać to że tęsknię za Tobą i chciałbym abyś była bliżej mnie, i żyli tak jak teraz żyjemy cały czas. I żeby Nasza miłość była wieczna i pokonała wszystkie przeciwności losu :* :* :* :* :* :* <3 <3 <3 <3 <3 <3 " M.  - i jak go nie Kochać ? Dzień od razu robi się lepsiejszy :* <3

"Wiesz, że cię kocham, zawsze będę Moje myśli podporządkowane są uczuciom  Nie ma początku, nie będzie zakończenia  Bo na mojej miłości możesz polegać" 

środa, 14 października 2015

12. Nie Szukałam Miłości Ona znalazła mnie ;* Białka Tatrzańska :D




Witam :D

Dawno mnie tutaj nie było, ponad tydzień. Za mną/Nami wspaniały weekend. Zacznijmy od początku. Czwartek z Wero. W piątek przygotowania do wyjazdu, pakowanie, sprzątanie pokoju. Wszystko szbyko szło, choć stresik był. Zwłaszcza czasem :P . Więc o 18:00 zadzwoniłam do Świrussa ( kumpel , znamy się od przedszkola) , czy mnie przypadkiem nie zawiezie na autobus, stwierdził że za jakieś 30 minut będzie po mnie, ucieszyło mnie to :). Ja w tym czasie poszłam na stację posiedzieć, i poczekać na niego. Przyszła czteroosobowa,rozbawieni, puszczali disco polo. Nieznałam ich, w pewnym momencie chłopak wyleciał do mnie z tekstem " Ale my jesteśmy poje..., co nie ? " , i zapytała się koleżanka jakaś jego co mówił, a on że pytał się KOLEŻANKI - facet widział mnie pierwszy raz na oczy, nie znał nawet imienia i nazwał koleżanką :P myślałam że nie wyrobie ze śmiechu,ale odpowiedziałam że każdy jest na swój sposób inny. Przyjechał Świruss, więc wyszłam na parking, wiem że ma ciepełko w aucie, to więc zaczełam zdjemować, czapkę, komin, i płaszcz,żeby się nie zgrzać. Czapka i płaszcz są, co się stało z kominem !? Nie wiem, to jakieś zagadki kryminalne czy coś takiego :P. W każdym bądź razie po 19-nastej byłam na Dworcu w Łodzi, kupiłam bilet, zimno jak nie wiem co było. o 19:25 wsiadłam do autobusu, zniecierpliwiona, ale i zadowolona, szczęśliwa. Wyjechaliśmy 19:35. Jechaliśmy szybciej, bo o 21:40 byliśmy już jakoś, fajnie że Kaufland jest tak blisko :). Poszłam więc pod Kaufland, i zadzwoniłam do M. Wyszedł, pokazał mi jak to nazwał swój "drugi dom" :P . Wszyscy dziwnie się na mnie paczyli, najdziwniej jedna pani, M. wie o kogo chodzi :P.Wyszedł na papierosa, odnieślimy mój bagaż,po czym rozbawił mnie tekstem "Kochanie, ale ja jestem jeszcze w pracy :P " . Poczekałam na Niego- papierkowa robótka. Wyszliśmy,wsiedliśmy do samochodu, i pokazał mi: Wieluń,most. Cały czas czułam stres, zwłaszcza jak już wjeżdżaliśmy do niego, to masakra jakaś... Weszliśmy, i stres minął. Kochanie naprawdę masz fajnych Rodziców, Siostra tak samo. Ogólnie miła atmosfera :). Było super, jedzenie też bardzo dobre Twoja Mama zrobiła. Oczekiwaliśmy jeszcze na P. i E., bo E. w pracy od 19:00 była do 3. Zadzwonili że dojeżdżają. My już nie spaliśmy :). W ogóle na czuja spałam :P. Najlepsze było to : " Kochanie ? " "Śpisz ?" "Kochanie śpisz?" "Kasiu ? " "Kasiu śpiśz?" .
wstaliśmy, ogarneliśmy, się i ruszyliśmy w drogę ;). Całkiem okej,gdyby GPS nas parę razy nie zgubił, remont w Częstochowie, korki w Nowym Targu. Zakupy zrobili chłopaki w biedronce, jeszcze w trasie,za raz przed dojazdem na miesjce :). Ja z E. zrobiłyśmy protest głodowy bo nie zatrzymaliśmy się w Mc Donalds. Chłopaki jedli hot-dogi ... fuuu parówka - obie taka rekacja :3. Dojechaliśmy na 14:00. Weszłam z M., pani się tak na nas ładnie patrzyła, a jak dała Nam klucze, to może zabrzmieć dziwnie, i głupio,ale poczułam się jakbyśmy dostali klucze do mieszkania :D. Odpoczeliśmy chwileczkę,poleciała whiksy z pepsi, i poszliśmy na miasto ;). Na obiad zamówiliśmy : E. : Oscypek pieczony z sosem żurawinowym(szkoda że był to rozpuszczony dżem, ale smaczny- nie za słodki), Schab zapiekany z pieczarkami i do tego grzane wino- które nie za bardzo im smakowało, za to mi tak ;), ja i P. michę piergów ! jestem zdziwiona że to wszystko zmieściłam- 15 pierogów pieczonych (ciasto z ziemniakami) : pierogi z bryndzą, pierogi z kapustą i grzybami, i pierogi z mięsem(tutaj farsz był za suchy), M. rosół - który smakował jak vifon :P , i Schab zapiekany po zbójnicku. Cena była powalająca :O. Następnie się rozdzieliliśmy, Oni poszli na spacer, My także. Kupić pamiątki, po czym stwierdziłam że wejdziemy na górę :D - też mi się zachciało :P. W każdym bądź razie buty na obcasie 7 cm :P, nie przygotowani... Ale jak powiedziało się A, to trzeba powiedzieć i B. Wejście było torchę ciężkie dla mnie - katar :3, przez co sapałam jak głupia. Na Górce odpoczeliśmy, ale przy schodzeniu drżały mi nogi, bo ? Bo bęłdnik wariował jak głupi. :3 Ale zeszliśmy, dostaliśmy 3 telefony , gdzie jesteśmy z kluczami bla,bla bla :D. Daliśmy klucze P. i E. , oni poszli pierwsi... ale to co usłyszłam zdziwiło mnie bardzo. Ja z M. i P. wychodziliśmy w sumie ostatni. W każdym bądź razie, podobnież jak oni wrócili to pokój był otwarty :O . Wróciliśmy, i zaczęła się impreza,nie dla wszystkich dobrze się skończyła, no cóż - ze mną się po prostu nie zakłada. Chłopaki poszli po zapiekankę, i pizze. W sumie Ricco wziął zapiekankę, i był pierwszy. Ja czekałam na M., martwiąc się :* . Jak przyszedł wszystko było już okej. Hahahaha tylko Kochanie moje niosło pizzę pod kątem, i trochę zleciało z niej składników, ale miała zupełnie inny smak. Wypiliśmy fiore - sądzę że gdybyśmy je schłodzili,dolali przede wszystkim kostki lodu,było by lepsze, nadrobimy to. O godzinie 8:30 się obudziliśmy,ale nie chciało nam się ruszać pup. i wstaliśmy na ostatnią chwilę :P.Zatrzymaliśmy się jeszcze na ryneczku z pamiątkami, kupiłam oscypek, ciupagę, i 2 pocztówki, po czym wysiadł jeszcze Ricco i z nim kupiłam serudszo dla mnie i M. Wracając robiłam zdjęcia w samochodzie - miny ludzi bezcenne. Mc Donald obiecany też był. :D . Padła propozycja zamku w Ogrodzieńcu, ale jednak Częstochowa wygrała.Najpierw pojechaliśmy do Galerii, i zabawa z Ricco :D anteny do CB kontra tabliczki& lampy :P . Pojechaliśmy później na Jasną Górę, pomodliliśmy się, jak doszliśmy na miejsce,powiedziałam że mam dla Ciebie niespodziankę. Hahaha żebyś widział swoją minkę, jak szliśmy :D ... Doszliśmy pod jedną figurkę, i dałam Ci to serduszko, Twoja mina, bezcenna. Najlepsze wspomnienia ! :*. Tutaj znów ten problem z dojazdem, Misioo zły jak sto stodół. Jak byliśmy u Niego już był spokojniejszy. Weszliśmy, Jego Mama i Siostra zrobiły przepyszną pizzę, zaczęły się opowieści. E. zmasakrowana, co chwilę było nam do śmiechu :D. Poszłam z M. jeszcze do niego, do pokoju. Ostatnie chwile z Nim. Jak odjeżdżaliśmy rozpłakałam się, tęsknota uderzyła bardzo... skończyłam płakać dopiero za Wieluniem.Ricco też miał humor popsuty. Do domciu dojechałam o 23. Dziękuję Ci Kochanie za ten czas, za to że jesteś, i mam nadzieję że to co mówiliśmy to zostanie wysłuchane. Dziękuję, Dziękuję, Dziękuję :* Kocham Cię najbardziej na świecie ! Mój Jeden Jedyny Taki <3. Tymaczasem sprzątam i ogarniam wszystko bo dzisiaj przyjeżdża moja Miłość <3 ;* . Czekam, i tęsknię ;*. Mój M. , Moja Miłość, Mój Mężczyzna, Najprzystojnieszy, i Najcudowniejszy na Świecie. ! Kocham tak bardzo :* .



"Jest powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka. To na jego widok, moje serce zamienia się w wirującą pralkę. To on, najpiękniej na świecie mówi, jak bardzo boi się miłości. To właśnie, on jest autorem każdego mojego uśmiechu. To dzięki niemu potrafię doceniać to, co mam. Jest całym moim szczęściem. Wszystkim tym co mam. ;******** <3 <3 <3 "

wtorek, 6 października 2015

11. Kocham Ciebie ja, Kochasz mnie Ty.



Witam :D


Jak obiecałam tutaj będę pisać ;), tu będę aktywna, w miarę możliwości, co u mnie? szkoła,dom,szkoła. Jestem z Najwspanialszym Mężczyzną , który bardzo mnie zaskoczył dzisiaj, i to pozytywnie. Dziękuję za te wspaniałe słowa które do mnie kierujesz,za te wszystkie spotkania, Twoje starania, za wszystko co do tej pory mi dałeś- a dałeś wiele, dałeś mi : nadzieje, chęci do zrobienia czegokolwiek, motywację każdego dnia,uczucie, to że mogę czuć to co czuję, za siebie - którego mi dałeś. Powtarzam, odmieniłeś moje dotychczasowe, smutne i szare życie :). DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚ, i mam nadzieję że ZOSTANIESZ.Hahahaaha że wytrzymasz ze mną :P hahah xD- nie będzie łatwo :P. Corazbardziej uświadamiam sobie że moja największa przyjaźń, przechodzi już na 100% do przeszłości... Kiedyś tak blisko,dzisiaj już dwie obce sobie istoty, wyglądasz tak jakbyś się mnie bała... haha  to śmieszne,ale prawdziwe. Teraz w moim życiu najważniesji to : M,M,W,A,D,Ł,K,P,P,P. Dziękuję że mogę na Was liczyć,pamiętajcie Wy na mnie także. Chociaż co do niektórych wiem, że robiłam błąd, że nie postawiłam w odpowiednim momencie na nich, ale zrozumiałam błąd, i jestem, i będę już, mam nadzieję że Wy także. TĘSKNIŁAM ZA WAMI :D :* <3.

P.S.
W&P ja już chcę poczuć ten szał zakupowy ! :D

P.S.
M. wiesz jak bardzo tęsknię ? :( ale czekam jeszcze tylko 3/4 dni :3.
"Szukałam bezgranicznej szczerości , poczucia bezpieczeństwa , ciepłych słów , romantyzmu, zrozumienia , pełnej akceptacji, bliskości, miłości, zaufania i to wszystko odnalazłam w Tobie, Dziękuję. "

niedziela, 4 października 2015

10. Ja,Ty,My ;D x3


Witam.

"Opowiem wam kto ze mną tak
Ostatnio spędza najmilszy czas..."
Więc tak na zdjęciu kłódka z piątku. Na niej nasze cyrografy, po bokach 2 daty(18 września spotkanie, 2 październik, na drugiej stronie kolejna data 3 lipca - to data naszego poznania, wtedy zaczęliśmy ze sobą pisać, na portalu 'badoo'. Ja wtedy nie byłam za rozmowna, bo jechałam do Okartowa na drugi dzień. W Okartowie było ciężko z jakimkolwiek kontaktem... Przyjechałam zaczęliśmy pisać, ale to pisanie pozostawia wiele do życzenia :P... Nadszedł następnie wrzesień, widziałam że ma urodziny, więc postanowiłam napisać życzenia, On szykował imprezkę, i jakoś po tym zaczęło się powoli kleić- w sensie pisania, bo do pierwszego spotkania nie dawałam Nam szans na nic, a po pierwszym spotkaniu,zaczęło się coś dziać :D. Z resztą mamy mega telepatię :D. W piątek odbyło się nasze czwarte spotkanie, padło pierwsze "kocham". Za tydzień przy dobrych wiatrach, tfu tfu jeśli nic się nie popsuje, będziemy zbierać się z gór. ;). Ogólnie to jest bardzo dobrze. Dziękuję jeszcze raz za przepiękny prezent (serudszko), nie trzeba było naprawdę :*. Tęskno mi za Tobą,strasznie :*. za jakieś 3 tygodnie mam zamiar jechać do Niego,ale co z tego wyjdzie, to zobaczymy :D ;* Jeszcze tylko 6 dni :* .
Przepraszam za osłabioną aktywnosć, ale od środy miałam wizytę brata,jego żony, i ich synka :3. Było fajnie ;) , teraz ja mam zamiar się do nich wybrać :D.
Więc na koniec chciałabym podziękować Ci za te 93 dni znajomości, za 16 dni = 4 spotkania :* , za pierwsze kocham, za prezenty, kwiatki, za to że akceptujesz mnie taką, nie inną,za to że nadal chcesz mnie, za to że jesteś :* , za to co dla mnie robisz:* . Kocham Cię i ja <3.

"Spacer pośród drzew
Niewinny dotyk i spojrzenie Twe.
Twój każdy ruch wciąż uświadamia mnie
Rozumiem, że to właśnie miłość jest.
Twój każdy ruch wciąż uświadamia mnie
Rozumiem, że to właśnie miłość jest."